Sprawa działa się w Danii. Tamtejsza mała firma transportowa Transportlink podjęła współpracę z dużą grupą spedycyjną Freja Transport & Logistics. Przewoźnik, pomimo kilkukrotnych upomnień nie otrzymał zapłaty za część wykonywanych zadań transportowych i dlatego skierował sprawę do sądu. Wtedy spotkało go spore zaskoczenie, ponieważ Freja wystąpiła wobec niego z żądaniem odszkodowania za 5 tys. palety, które rzekomo przewoźnik stracił w latach, w których wykonywał usługi dla tego spedytora. Freja zażądała z tego tytułu ponad 381 tys. koron duńskich (tj. ponad 232 tys. zł). Było to znacznie więcej niż kwota, jakiej żądał przewoźnik za nieopłacone przewozy (tj. prawie 72 tys. zł).
W toku postępowania sądowego okazało się, że nigdy nie doszło do utraty palet więc duński sąd oddalił pozew spedytora. Niezależnie od tego w uzasadnieniu wyroku wskazano, że Freja i tak powinna poinformować przewoźnika o zagubionych paletach znacznie wcześniej.
W konsekwencji sąd nakazał Freja Transport & Logistics wypłacenie 118 tys. koron na rzecz Transportlink i obciążył spedycję kosztami procesu, opłatami za upomnienie i kosztami pozasądowymi co dało łącznie 619 tys. koron (tj. 377,5 tys. zł).
Z artykułu dowiesz się czy działanie spedytora w postaci nie płacenia za część kursów było błędem czy raczej zaplanowaną strategią bieznesową. Wskazują na to sprawy toczone z innymi przewoźnikami.
Zyskaj dostęp i korzystaj z:
Mam już dostęp
Jeżeli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem portalu, możesz wykupić jednorazowy dostęp do wybranego dokumentu.
Sprawdź, jak dostosować się do obecnych wymogów i przygotować na kolejne: