W czasie pandemii u większości przedsiębiorców sen z powiek zmywa widmo braku możliwości prowadzenia sprzedaży dóbr i usług już nie tylko w wymiarze jak przed marcem ubiegłego roku, ale także w sposób podobny jak dotychczas. W wielu branżach poszukiwanie kontrahentów czy klientów mija się z celem lub jest wręcz niemożliwe ze względu np. na obostrzenia. Na pomoc rządu również nie można liczyć, choćby ze względu na jej niepewność oraz ciągłe zmiany w jej przyznawaniu. W efekcie przedsiębiorca jest pozostawiony sam sobie i jeśli szybko nie podejmie jakichś rozwiązań stanie przed widmem bankructwa. Co wobec tego robić, skoro już ustalono, że biznes liczyć może tylko na siebie?
Wraz z rozwojem logistyki zarówno magazynowej, jak i samego transportu możemy zaobserwować coraz dłuższe terminy regulowania należności przez kontrahentów. Tendencję taką widać w sektorze usług transportowych. Chcąc pokazać, jak na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat system regulowania należności się zmienił, warto zadać sobie pytanie: Czemu tak się dzieje i czy firmy transportowe muszą się na to godzić?
Wierzyciel upadłego przedsiębiorcy nie musi zwracać uczciwie uzyskanej zapłaty za wykonaną usługę. Tak orzekł Sąd Najwyższy.
Nasi partnerzy i zdobyte nagrody
/WiedzaiPraktyka
/wip
Sprawdź szczegóły »