W czasie pandemii u większości przedsiębiorców sen z powiek zmywa widmo braku możliwości prowadzenia sprzedaży dóbr i usług już nie tylko w wymiarze jak przed marcem ubiegłego roku, ale także w sposób podobny jak dotychczas. W wielu branżach poszukiwanie kontrahentów czy klientów mija się z celem lub jest wręcz niemożliwe ze względu np. na obostrzenia. Na pomoc rządu również nie można liczyć, choćby ze względu na jej niepewność oraz ciągłe zmiany w jej przyznawaniu. W efekcie przedsiębiorca jest pozostawiony sam sobie i jeśli szybko nie podejmie jakichś rozwiązań stanie przed widmem bankructwa. Co wobec tego robić, skoro już ustalono, że biznes liczyć może tylko na siebie?
Odpowiedzią w wielu przypadkach może być usystematyzowanie i rozpoczęcie racjonalnego zarządzania portfelem wierzytelności. Na pewno znasz to uczucie, gdy dobry klient nagle przestaje odbierać telefony i nie odpisuje na SMSy z prośbą o rozliczenie paru ostatnich faktur. Właśnie teraz jest najlepszy czas na rozwiązanie tych problemów. Kryzysy takie jak obecnie trwająca pandemia to czas, który można wykorzystać do posprzątania w relacjach z niepłacącymi kontrahentami. Fakt, oni też zapewne mają problemy i prawdopodobnie będą tłumaczyć się właśnie zaistniałą koniunkturą, ale to samo może zrobić wierzyciel i również należy go zrozumieć. Dlatego argumentowi siły w postaci tzw. bycia "na prawie" jako wierzyciel zaczyna towarzyszyć siła argumentu: sprzedawca/usługodawca również ratuje swoje przedsiębiorstwo i mozolnie stworzone miejsca pracy, a cierpliwością wykazywał się od miesięcy (jeśli nie lat). Nadszedł więc czas zapłaty.
W porządku, decyzja o odkopaniu w księgowości niezapłaconych faktur przeterminowanych do dwóch lat wstecz została podjęta. Dysponujemy dokumentami i podstawą roszczenia, ale doszliśmy właśnie do najtrudniejszego momentu: jak rozpocząć windykację? Jak się do tego zabrać, skoro doba trwa tylko 24h, a zadłużeni kontrahenci i tak nie odbierają od Ciebie telefonu? Czy najpierw lepiej zadzwonić, czy wysłać wezwanie do zapłaty? Jak powinna wyglądać ta rozmowa i czy ktoś ma jakiś wzór skutecznego wezwania? Faktycznie, są to problematyczne zagadnienia, a windykacja jako nieodłączna część biznesu wymaga znajomości szerokiego, interdyscyplinarnego zakresu wiedzy. Szef zazwyczaj nie poświęca jej czasu, gdyż skupia się na właściwej działalności zarobkowej. Nie ma więc doświadczenia, ani niezbędnych do skutecznego i szybkiego odzyskiwania płatności nawyków i narzędzi. Często także występuje choćby psychologiczna blokada związana z prowadzeniem działań np. wobec wieloletniego kontrahenta. Albo przeciwnie: zupełnie nowego klienta, który wydaje nam się rokujący i nie chcemy tej relacji zepsuć. Pytaniom i wątpliwościom nie ma końca, a każde zagadnienie wydaje się być trudniejsze od poprzedniego. Znów jesteś więc bliski zwątpienia w powodzenie nowo otwartego projektu łatania firmowego budżetu zaległymi należnościami od dłużników...
I właśnie w tym momencie warto zastanowić się czy nie jest zasadne zlecić to zadanie i realizację Twojego projektu profesjonalistom znającym odpowiedzi na powyższe pytania. Przekazanie dokumentów doświadczonej firmie windykacyjnej może pozwolić Ci na powrót do strefy komfortu. Realizujesz tym samym aż trzy cele: nie zajmujesz się osobiście uciążliwymi kontaktami ze swoimi dłużnikami; odzyskujesz należności wraz z odsetkami i należnymi ustawowymi rekompensatami; masz pełną kontrolę nad procesem windykacji. Na polskim rynku dostępna jest już wyjątkowa oferta prowadzenia działań windykacyjnych na etapie polubownym oparta na systemie success-fee. To doskonałe rozwiązanie, które może przynieść same korzyści. Prawdopodobnie Twój dłużnik zrozumie na przyszłość, aby poważnie traktować ustalenia z Tobą i dokonywać wpłat wedle przewidzianych harmonogramów, a nie swojego uznania. Samo zlecenie należności to banalny proces, któremu dodatkowo asystuje doradca z firmy windykacyjnej. A za usługę płacisz dopiero, gdy środki zostaną wyegzekwowane, a więc wszystkim na tym zależy. To doskonałe rozwiązanie dla Twojego przedsiębiorstwa. Jeśli działania polegające na prowadzeniu kontaktu poprzez personalizowane monity oraz telefonicznie nie przynoszą skutku, możemy sięgnąć po bardziej zdecydowane rozwiązania, np. wpis do Infomonitora lub KRD. Można też poprzedzić to ostrzeżeniem w postaci publikacji oferty sprzedaży długu na giełdach wierzytelności. Jedną z bardziej znanych jest www.gielda-dlugow.net
Podsumowując rozpocznij windykację swoich faktur póki nie jest za późno. Nie chciałbyś z pewnością aby proces odzyskania należności od Twojego klienta-dłużnika zakończył się bezskuteczną egzekucją komorniczą. Odwlekanie działań windykacyjnych to korzyść dla jednej strony – Twojego dłużnika.
Bartłomiej Młynarczyk
Koordynator ds. Windykacji Polubownej B2B w Kancelarii Prawnej Inkaso WEC S.A.
Sprawdź, jak dostosować się do obecnych wymogów i przygotować na kolejne: