Węgierscy przewoźnicy od 11 grudnia 2023 r. mają ograniczyć ruch na jednym z dwóch przejść granicznych z Ukrainą. Podobnie jak przewoźnicy z Polski i Słowacji, domagają się przywrócenia zezwoleń dla firm transportowych z Ukrainy.
Tym samym Węgrzy przyłączają się do protestu, który trwa już w Polsce i na Słowacji.
Węgierscy przewoźnicy zgłosili tamtejszej policji rozpoczęcie protestu na 11 grudnia 2023 r. Zablokują punkt kontrolny Zahony-Chop na granicy z Ukrainą. Jest to jedno z dwóch przejść granicznych łączących Ukrainę z Węgrami. Organizatorem strajku jest Stowarzyszenie Węgierskich Przewoźników Drogowych.
Przewoźnicy czują się nierówno traktowani w związku z otwarciem granic dla firm z Ukrainy. Dużo negatywnych emocji budzi system e-kolejka (eCherha), który niepotrzebnie zatrzymuje na granicy puste ciężarówki wracające z trasy. Problemem są też podejrzenia korupcyjne występujące na granicach. Strona Ukraińska nie potrafi bądź też nie chce sobie z tymi sprawami poradzić.
Ukraińcy przywożący towary do Polski, zamiast wrócić do kraju po zakończonym frachcie – wykonują kolejne przewozy kabotażowe lub nawet cross-trade.
Węgierscy przewoźnicy oczekują „natychmiastowej rewizji umowy i przywrócenia kwot licencyjnych w przewozach ukraińsko-węgierskich, a także skutecznej i intensywnej kontroli ukraińskich przewoźników”. Na razie nie jest przewidziana blokada drugiego przejścia granicznego Węgry-Ukraina (Łużanka-Beregsurány).
Kolejne spotkanie Unia-Ukraina w sprawie problemów transportowych ma odbyć się 18 grudnia 2023 r.
Protest na polsko-ukraińskiej granicy trwa od 6 listopada 2023 r.
Sprawdź, jak dostosować się do obecnych wymogów i przygotować na kolejne: