Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad projektem nowelizacji ustawy o drogach publicznych. Ma ona uwzględnić poziom emisji CO2 w opłatach drogowych. Konieczność zmiany przepisów wynika z unijnej dyrektywy 2022/362 dotyczącej zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza poprzez redukcję emisji CO2. Wdrożenie tych przepisów w Niemczech podniosło tamtejsze opłaty drogowe o ok. 80-proc. Polska również powinna uchwalić te przepisy do marca br.
Przeczytaj także:
Polska jednym z szesnastu krajów, które nie dostosowały opłat drogowych do unijnych przepisów. W Niemczech wdrożenie tych przepisów podrożyło opłaty drogowe o ok. 80 proc. KE niedotrzymanie terminu spowoduje, że KE skieruje skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Przeczytaj także:
Francja zgodnie z przepisami unijnymi, wkrótce wdroży przepisy o eurowiniecie i uzależni myto od emisji CO2. Jednak podwyżki opłat nie nastąpią natychmiast, ale dopiero w latach 2031-2036. Dlaczego? Ponieważ zaczną obowiązywać dopiero po wygaśnięciu obecnych koncesji na autostrady…
Przeczytaj także:
Parlament Europejski przyjął rozszerzenie handlu uprawnieniami do emisji CO2 na transport drogowy. Oznacza to kolejny wzrost kosztów prowadzenia działalności przez przewoźników. Przewoźnicy oczekiwali, że najpierw będzie infrastruktura i oferta pojazdów, na potem opłaty za emisję. Niestety…
Oznacza to kolejny wzrost kosztów prowadzenia działalności przez przewoźników, ponieważ zostaną oni zmuszeni do ponoszenia kosztów emisji nie mając jednocześnie realnej perspektywy wymiany floty na bezemisyjną. Najpierw powinna pojawić się na rynku oferta samochodów elektrycznych oraz infrastruktura. Wtedy można mówić o ograniczeniu emisji i przechodzeniu firm transportowych na pojazdy elektryczne.
Przeczytaj także:
Znaki informujące o punktach ładowania „elektryków”
Czy pracodawca powinien ponosić koszty ładowania służbowego „elektryka”?
Z artykułu dowiesz się:
Jak lobbowali producenci samochodów?
Dlaczego przewoźnicy nie mogą wymienić floty na neutralną klimatycznie?