UE zaktualizowała umowę o transporcie drogowym z Ukrainą. Nowością jest obowiązek posiadania przez ukraińskiego przewoźnika niebieskiej naklejki na przedniej szybie (dla łatwiejszego „wyłapania” do kontroli) oraz konieczność posiadania anglojęzycznego zezwolenia na transport międzynarodowy oraz dokumentów potwierdzających posiadanie ładunku (wjazdowego lub powrotnego). Ponadto w przypadku „nadmiernej” ilości ukraińskich ciężarówek, Polska będzie mogła złożyć wniosek o czasowe zawieszenie umowy. Będzie ona obowiązywała do 30 czerwca 2025 r. (z możliwością przedłużenia).
Przeczytaj także:
Nowa umowa o transporcie drogowym UE z Ukrainą będzie obowiązywała do 30 czerwca 2025 r. Zawarto jednak zapis o jej automatycznym przedłużeniu na kolejne sześć miesięcy, chyba że jedna ze stron nie wyrazi zgody. Powodem odmowy mogą być „poważne zakłócenia” na rynku transportu drogowego lub też stwierdzenie, że cele umowy nie są osiągane.
Umowa nakłada na przewoźników ukraińskich:
W dokumencie zawarto przepisy umożliwiające zawieszenie umowy na określonych obszarach, jeżeli na rynku transportu drogowego na tym obszarze występują poważne zakłócenia, które można przypisać umowie. O takie zawieszenie będzie mógł wnioskować kraj UE, w tym Polska.
Efektem nowych przepisów umowy jest nałożenie na pojazdy ukraińskich kierowców naklejki na przednią szybę z napisem” „EU-Ukraine Road Transport Agreement, Bilatered Trade and Transit Permitted, Cross – Trade and Cabotage Prohibited”. Wskazuje on, że kierowca ten może wykonywać przewozy dwustronne i tranzytowe, ale już bez cross-trade i kabotażu. Ma to być znak rozpoznawczy dla inspektorów, którzy łatwiej będą mogli zidentyfikować, a następnie skontrolować przewoźników z Ukrainy.
Od czasu zawarcia pierwszej umowy UE z Ukrainą o transporcie drogowym 29 czerwca 2022 r., po agresji Rosji na Ukrainę, wywóz towarów z Ukrainy do UE wzrósł o 2/3, a jego wartość o jedną trzecią.